-

an24

Dokąd zmierzamy? Wojny a może pokoju. Bieda czy rozkwit. Powrotu Rzeczypospolitej na połać północną i południową? Decyzje przed nami.

Nie byłoby tego blogu, bez małej uczelni niepublicznej (w pewnym sensie pilotażowego programu studiów w stosunku do uczelni publicznych), na którą pewnego dnia postanowiłem się zapisać. Dało to solidne podstawy, poziom był solidny, chodź też były luki - nie było np. Myśli Politycznej i Nauk Prawnych, Doktryny politycznej (oraz innych państw, w zasadzie innych cywilizacji) Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Historii gospodarczej RON i ówczesnego świata, czego nie wyobrażam sobie współcześnie na studiach nauk politycznych. Mój kolego - starszy wiekiem, powiedział wówczas na jednym z wykładów, podczas dyskusji z wykładowcą, że największym błędem układu okrągłostołowego było otwarcie niepublicznych uczelni (rozdrobnienie uczelni, pomysłów, kreatywności itd.)!
Dlaczego?
Bo Oni zmiotą ten układ z przestrzeni państwa polskiego. Pamiętam ten uśmiech pod wąsem wykładowcy, zdumienie. I to się dzieje, powoli, niestety pełzająco ale się dzieje.

Samodzielne (małe i średnie), niepubliczne uczelnie są wielką wartością państwa polskiego, wielką wartością społeczną i nie można pozwolić na likwidację małych uczelni (tzn. na łączenie uczelni i zastępowanie ich filiami - one mają już swoją historię - dla mnie w praktyce jest to przyzwalanie na powstawanie w zakresie niezwykle ważnym dla państwa i społeczeństwa przysłowiowych sieciówek). Uczelnie niepubliczne rodzące się w połowie lat dziewięćdziesiątych są jedynym realnym i namacalnym sukcesem III RP. Życia i konsumpcja na kredyt i koszt kolejnych pokoleń, nie może być sukcesem. Przypomnę, w 1988 r. jedynie 6,5% społeczeństwa posiadało wykształcenie wyższe.
Brońmy więc: wolnej woli, własności, godności, podmiotowości państwa i niepublicznych uczelni.

Według Kongresowego Biuro Budżetowe (Congressional Budget Office - CBO), bodajże z maja 2021 r. stosunek zadłużenia rządu federalnego USA do PKB (dług rządu USA) ma wzrosnąć do roku 2050 do 200%. Tymczasem w październiku obiegła świat wiadomość, że FED podejmie 3 listopada decyzję o rozpoczęciu zmniejszania dodruku USD oraz iż nastąpi zwolnienie dodruku, z wygaśnięciem dodruku w połowie przyszłego roku, utrzymując na razie zerowe stopy procentowe, przy jednoczesnej sugestii (ograniczenie skupu aktywów QE - płynne rezerwy - skup papierów wartościowych, w tym zabezpieczonych spłatą hipotek) iż w 2022 r. stopy procentowe pójdą w górę.

Dzięki zerowym stopom procentowym, Pax Americana zapewnia w codzienności dużym swoim korporacjom dostępu do taniego finansowania kredytu i obligacjami; stabilizację rynek kredytów studenckich, samochodowy, kart płatniczych czy kredytów dla małego biznesu; wsparcie władz samorządowych oraz kredyt dla małych i średnich przedsiębiorstw. Jednak beneficjentem największym są korporacje.

Instrumentem realizacji polityki imperialnej Pax Americana i Pax Brytannica nie jest warstwa średnia społeczeństwa, lecz korporacje (w tym New York Stock Exchange, City of London i jej London Stock Exchange). One służą do dyscyplinowania państw słabszych. Dlatego Locke w wydaniu republikanizmu protestanckiego nie wzmocni warstwy średnie, kosztem korporacji globalnych. Pax Americana rękami instrumentu polityki globalnej, czyli FED, drukuje od lat w tempie błyskawicznym, w 2021 r. nie mniejszym niż 4 miliardy USD dziennie (120 - 150 miliardów USD miesięcznie, w sumie nie ma to większego znaczenia - natomiast opozycja w Polsce zarzuca NBP iż od półtora roku na skup obligacji przez BGK wydał nie mniej niż 140 miliardów złotych). Dzięki czemu korporacje mają systematyczny, dowolny i nieograniczony dostęp do pieniądza (czego my nie mamy), do zakupu nieruchomości i inwestycji na całym globie, eksportując inflację (wzrost cen na dobra nieruchome, powodując iż stają się dla wielu mało dostępne - ograniczając dostęp do własności). Bogactwo Anglosaskie zbudowane jest na zadłużeniu a nie jak w przypadku Chińczyków na aktywach i namacalnym pieniądzu. Podkreślam, mimo tak ekstremalnej polityki finansowej dodruku, kurs USD w stosunku do złotego nie spada, i tym samym finansujemy zadłużenie amerykańskie.

Nie może być też tak, że po odejściu od systemu z Breton Woods w 1971 r., kiedy Pax Americana odeszła od złota, żyje na koszt świata, a wyznacznikiem siły jej gospodarki jest siła United States Navy. Pieniądz cyfrowy, który na dziś mnie nie przekonuje, ale w rozliczeniach międzynarodowych może warto go wprowadzić, zweryfikuje siłę anglosaskiej gospodarki. Największą zaletą pieniądza cyfrowego jest to, że jest policzalny. Może się okazać, że Pax Americana czy Pax Britannica to kolos na glinianych nogach.

Cóż oznacza odejście od dodruku dolara i wzrost stóp procentowych w Pax Americana?

Pax Americana tym samym przekazuje światu informację - wiemy, przegraliśmy konfrontację z Konfucjanizmem, zmieniamy technikę walki
o utrzymanie maksimum z upadającego imperium.

W aspekcie politycznym i społecznym będzie się to przejawiało - dyktaturą, zamordyzmem i dyskryminacją - patrz Australia, Kanada, UE i kwestia LGBT, Gender, sanitaryzm. Świat Anglosaski, cywilizacja protestancka, która od 1648 roku dzierży samodzielnie władzę w przestrzeni globalnej postanowił w celu utrzymania władzy, powrócić do korzeni.

Tymczasem każdy Polak, katolik z mlekiem matki ssie wolność, podmiotowość, umiłowanie własności. Natomiast w świecie Anglosaskim własność faktyczną mogą mieć wybrani. Ciut szerszej niż właściciele Vanguard i BlackRock, niektórzy piszą, że 1% najbogatszych świata jest właścicielem 82% światowego bogactwa.

Leszek Ślazyk, doskonale znający w codzienności życie w Chinach, podaje, że pojedynczy kontener z Chin do Gdańska kosztuje 28 tysięcy USD, podczas gdy pod koniec 2019 r. kosztował 1200 - 1400 USD, wskazując iż taniej jest już nawet tirem dostarczyć dobra. Natomiast na redzie w kolejce stoi 900 statków w Szanghaju. Dlatego tak ważna jest szybka kolej, i kolej wielkich prędkości. W takim tempie, to giełda w Nowym Jorku i London City, obsługujące dominację oceaniczną długo nie wytrzymają. Ale tak właśnie się prowadzi współczesną wojnę. Cierpią porty w Rotterdamie, Hamburgu. Spadkiem eksportu Konfucjanizm wybije z głowy Kantowi wypełnionemu Lutrem ukąszonego Heglem "Zielony Ład". Euronext Amsterdam, Börse Frankfurt też odczują politykę Chin, w tym ograniczenie dostaw energii elektrycznej dla fabryk pracujących dla zachodnich koncernów.

Elon Reeve Musk nie postawił fabryki w Polsce, tylko w Niemczech, a chce wyłącznie pracowników z Polski do tych fabryk (zasoby ludzkie). Kto bronił postawić w Polsce? To jest namacalny przykład bezpośredniej współpracy amerykańsko - niemieckiej. Natomiast Pax Americana oczekiwała, że Konfucjanizm wybuduje im w USA swoją fabrykę najnowocześniejszych na świecie baterii do samochodów elektrycznych, czyli chodzi o ogniwa litowo-żelazowo-fosforanowe. Ogniwa te są nie tylko kilku, nawet kilkunastokrotnie tańsze w produkcji, są także pojemniejsze, żywotniejsze, można je ładować bez szkody prądami o wysokim natężeniu (tzw. supercharging), do tego da się je względnie tanio utylizować odzyskując z nich surowce - tak podaje komentator pod podcastem Leszka Ślazyka.

Nic się nie zmienia. Materialną podstawą narodowości jest: ziemia (w tym nieruchomości), handel (hurtowy i detaliczny), nowoczesny przemysł (postęp technologiczny), bankowość, medycyna (w tym produkcja leków). Kto oddaje to w ręce cudzoziemców i stojącymi za nimi nam wrogimi doktrynami i wypływającymi z niej interesami, zdradza Ojczyznę.

Każdy traktat europejski ograniczał suwerenność państw, szedł w kierunku głębszej integracji. W Jednolitym Akcie Europejskim, który wszedł w życie 1 stycznia 1987 r. mamy: wspólną taryfę celną, swobodny przepływ kapitału i usług i osób, transport morski i lotniczy, wspólny rynek. Kształt Traktatu Lizbońskiego został uzgodniony przez szefów państw i rządów podczas szczytu UE w Lizbonie w dniach 18 - 19 października 2007 - fundamentu pod przyszłe federalne państwo europejskie. Od tego momentu rozpoczyna się proces tworzenia federacji państw. W 2006 r. zmieniono Konstytucję RP, aby dopasowując ją do przepisów unijnych. Zgodnie z Traktatem Lizbońskim, TSUE jest właściwy do orzekania o wykładni traktatów unijnych.
Sadzę, że Jarosław Kaczyński zgodzi się na kolejne ograniczanie naszej niepodległości. Wskazane jest, aby na każde negocjacje premier czy prezydent był wyposażony w instrukcję w postaci Uchwały Rady Ministrów, określającą ramy poruszania się. Po drugie z każdych negocjacji/rozmów Premier, minister, także Prezydent itd. ma sporządzać notatkę służbową, którą przedstawia Radzie Ministrów i na którą nakłada się odpowiednią klauzulę np. ściśle tajne, tajne itd. Rozmowy nieformalne nie mają żadnego znaczenia, przedmiot zawsze zostanie zrobiony na szaro, a podmiot tych rozmów nigdy nie dotrzyma ustaleń. Stara zasada mocarstw i imperiów.

Sądzę, że potrzebna jest wizyta Prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach, ale nie ze skrzynkami przysłowiowych jabłek, lecz z poważnymi zespołami negocjacyjnymi.
Uważam, że PiS, czy się im podoba czy nie musi wzmocnić państwo w terenie: powiatach i województwach, tj. Starosta jako przedstawiciel administracji rządowej a zadania Marszałka Sejmiku przesunąć do Wojewody.
Co PiS zrobi, jak jakiś Marszałek im zakomunikuje, że od tego i tego dnia, to On będzie uznawał decyzje wyłącznie Komisji Europejskiej i TSUE?

Nie należę do zwolenników, którzy uważają, że wzrost stóp procentowych rozwiąże sprawę w Polsce. Uważam, że to uderzy najbardziej w tych, co na kredyt kupili mieszkania, w których zamieszkują oraz w samorządy, które wykonują zadania publiczne niedochodowe, czyli takie, których nikt nie chce wykonywać.
Są inne skuteczniejsze narzędzia aby obniżyć ceny nieruchomości i sfinansować rozwój strategicznego, technologicznego państwa polskiego, który spocznie na sektorze publicznym (mamy na myśli: energetykę jądrową torowych - nie ma co iść w starą technologię francuską - nie ma gwarancji, że jak Amerykanie i Niemcy na nich nie nacisną, to francuzi się nie wycofają - ale możemy zacząć współpracę od satelitów; budowę szybkich kolei i kolei wielkich prędkości; rozwój portów morskich (mamy duże wybrzeże bałtyckie i trzeba wydzierżawić port na Morzu Czarnym) i portów rzecznych w tym żeglowności naszych rzek; udział polskich naukowców nie tylko w budowie 5G ale przede wszystkim 6G (4G maksymalna prędkości pobierania na poziomie 300 Mb/s, 5G - domyślnie nawet 20 Gb/s.; 6G – przyszła generacja sieci komórkowej - wyrażana w Tb/s - terabitach na sekundę, gdzie 1 terabit równa się 1000 gigabitów) - a w tym zakresie zaawansowane badania mają wyłącznie Chiny; sztuczna inteligencja, komunikacja kwantowa oraz CPK i haby).
Mam na myśli likwidację odpisów amortyzacyjnych dla firm, spółek osobowych i kapitałowych nie budujących pod potrzeby społeczne (z wyłączeniem TBS-ów i Spółdzielni, którym należy przywrócić możliwość budowania z zyskiem dla mieszkańców z możliwością dochodzenia do własności - i na to, jak i remonty ich zasobów oraz wspólnot z środków BGK - musi uruchomić bezzwrotne dotacje na poziomie nie mniejszym niż 60%); wprowadzenie podatku katastralnego (majątkowego) oraz 10% podatku od czynności cywilnoprawnych dla korporacji sprzedających mieszkania osobie fizycznej i prawnej (musi wystawić fakturę), a także od drugiego i kolejnych zakupionych nieruchomych dóbr.

Po 1989 roku oddaliśmy nie tylko produkcję (wyzbyliśmy się konkurencyjności), ale też zagraniczny (w aspekcie politycznym ograniczyliśmy możliwości wywiadowcze) i wewnętrzny rynek (zachód dostał gotowca z aktywami obywateli). Postęp technologiczny (zrezygnowano z badań naukowych). System edukacyjny został podporządkowany pod potrzeby korporacji zagranicznych i kształci zasoby – towar eksportowy, a nie elitę państwa dla wszystkich szczebli (popatrzeć na dyrektorów szkół – w praktyce z nadania gmin i powiatów, jak mało są kreatywni i nikt nie pyta rodziców, co sądzą o dyrekcji szkoły, niektórzy są wręcz przykładem antyelity) i potrzeby państwa np. fachowców w poszczególnych zawodach. Handel hurtowy i detaliczny, ale może najważniejsze – zrezygnowaliśmy z wpływu na zyski korporacji i oddaliśmy tzw. sojusznikom kontrolę nad naszą rzeczywistą inflacją, czyli nie państwo jest podmiotem – nadrzędne w stosunku do korporacji, ale to korporacje są podmiotem i to one poprzez powyższe narzędzia oddziaływają skutecznie na elity polityczne, nastroje społeczne, rzeczywistość gospodarczą (co będzie a czego nie będzie) i wyniki wyborcze. Sieci decydują od kogo wezmą towar, czy schab i karkówka będzie w sklepie od polskiego producenta żywności czy z Niemiec, Danii itd. Nasz profesor, jeszcze w XX wieku na wykładach mówił nam, że gleba w Danii i innych krajach zachodnich jest tak zsypana nawozami i środkami chemicznymi, że przez 25 lat, nie trzeba sypać a i tak będzie rosło. Zachwiano równowagę w państwie w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Organizm państwa polskiego zamiast wartości odżywczych, był zasilany toksynami. Piramida została odwrócona.

Oddanie np. produkcji oraz handlu hurtowego i detalicznego w każdym sektorze, codziennych dóbr potrzebnych każdemu z nas, oddajemy kontrolę nad jakością towarów. Powoduje to, że np. w związku z tym, że nie produkujemy własnych marek samochodów osobowych, choćby na rynek krajowy, jesteśmy skazani na systematyczny wzrost cen samochodów, niewspółmiernego do jakości produktu tj. każdy z nas wie, że wiele części jest jednorazowych, blacharka też nie tej jakości co jeszcze w latach 90-dziesiątych. Żywność – obniżono normy jakościowe i w sklepach pojawiła się nazwa np. szynka wieprzowa gotowana, ale szynki w niej było 30%, drób i wieprzowina pochodzi z ferm i wielkich chlewni. Nie lepiej jest z rynkiem warzyw i owoców, gdzie jest coraz mniej witamin i enzymów (w niektórych przypadkach mogą one „przyspieszyć” reakcję o więcej niż 1 000 000 razy). Odeszliśmy od zdrowej żywności, a z każdym wzrostem inflacji odchodzimy coraz bardziej (niby te same produkty – filety z kurczaka – ale to już są kurczaki z ferm a nie z gospodarstwa babcinego), a to z kolei ma wpływ na np. choroby nowotworowe i inne dolegliwości. To też jest koszt wyborów jakie dokonała po 1989 roku lewica postkomunistyczna i solidarnościowa, beztrosko akceptując Konsensus Waszyngtoński.

Przypomnę, że na inflację największy wpływ ma: ilość waluty w obiegu – w tym przysłowiowy dodruk na popyt a nie na podaż (rozwój technologiczny, infrastrukturalny, który w przyszłości da mniejszą lub większą stopę zwrotu); wzrost tempa cyrkulacji waluty (szybkość obiegu pieniądza - w 1997 r. 3,7; w 2018 r. tylko 1,6 - 2,5-raza mniej); wzrost cen; dewaluacja waluty krajowej np. w wyniku przepływu kapitału spekulacyjnego; ceny surowców; siła dolara amerykańskiego, Euro, GBP, CHF; programy socjalne finansowane przyrostem długu oraz płaca „realna” (faktycznie wypłacana pracownikom, w wyniku interakcji popytu i podaży) – często skokowa jak zostanie zachwiana równowaga pomiędzy popytem i podażą - ale gdy stopa życiowa pracowników podniesie się i dochodzi do powiększania swoich rodzin, to wówczas nie mamy do czynienia ze zjawiskiem złym, lecz dobrym.

Według mojej subiektywnej oceny naturalny wzrost płac (wystarcza na pokrycie kosztów utrzymania tj. koszty zakupu żywności oraz inne koszty, wynikające ze zwyczajów i konwenansów, które są dla pracownika nieodzowne – w raz z rozwojem społecznym pracownicy chcą osiągać coraz wyższy poziom konsumpcji, kupując lepszą żywność i materialne dobra ruchome lub nieruchome, w tym lepszej jakości, standardzie – stając się bogatszymi) jest zjawiskiem dobrym i bardzo pożądanym w gospodarce, podobnie jak naturalna deflacja (rezultat systematycznego postępu technologicznego).

Demokracja, czyli zarządzanie ulicą, zarządzanie kryzysem. Każdy, kto atakuje z wściekłością, pokazując uzębienie, oczami pełnymi nienawiści np. taki program 500 PLUS, czy emeryturę dla matek, które wychowały czwórkę dzieci czy stopę wolną od podatku na poziomie 30 tysięcy złotych, podniesienie progów podatkowy – w praktyce konfrontuje się z ulicą (a więc z wyborcami).
Są to klasyczne narzędzi do zarządzania kryzysem, ulicą. Dlatego demokracja jest najlepszym systemem, ponieważ łatwo jest sterować ulicą, łatwo jest zarządzać konfliktem, szczególnie łatwo, jak się chce rozgrywać elity od wewnątrz państwa.

Narzędziem walki i narzucenia swojej woli potomkom republikanizmu wypełnionego personalizmem jest Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Komicja Europejska. Niemcy już nie rozmawiają z Polską bezpośrednio, lecz za pośrednictwem urzędników.

Jest bardzo prosty sposób rozwiązania problemu wymiaru sprawiedliwości na linii Unia Europejska – Polska. Trzeba podzielić się władzą bezpośrednią z ulicą w sprawowaniu sądów. Zaprosić ulicę w aspekcie politycznym do władzy.

Niech uwielbiona ustami, narracją, dyscyplinowanie przez: Pax Americana, Pax Britannica, Izrael, Kanta wypełnionego Lutrem i opozycję - oświeconych polityków oraz biurokratów (elitę) Unii Europejskiej - demokracja, niech ona rozmontuje system wymiary sprawiedliwości, a żaden Trybunał w Strasburgu nie będzie niczego podważał, bo jak tu się konfrontować z ulica. Nie mogę się tego doczekać.
Trzeba dać szansę prawnikom na wykazanie swojego kunsztu i intelektu, pokaz kindersztuby. Niech dobrzy, a nie dobrze umocowani prawnicy staną się ludźmi zamożnymi. Sąd Ławy Przysięgłych niech orzeka nie na podstawie akt sprawy lecz na podstawie dowodów przedstawionych w sądzie ustala prawdę materialną. Artykuł 182. Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej mówi: „Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości określa ustawa”.

Co jest takim 500 Plus w aspekcie politycznym w wymiarze sprawiedliwości?
Sąd Ławy Przysięgłej składający się z 12 sędziów przysięgłych (wybieranych przez strony postępowania na zasadzie obustronnej akceptacji – ustawa w mniej skomplikowanych sprawach może obradować w składzie 4, 8-osobowym), którzy mają podjąć decyzję jednomyślnie lub większością co najmniej 9 głosów w danej sprawie: karnej, cywilnej, rodzinnej, administracyjnej, gospodarczo-podatkowej tj. wnioskuję o powołanie takiego sądu. Niech każdy z nich zasiądzie jako Sędzia Ławy Przysięgłych (losowanie do przesłuchania wyłaniającego skład ławy przysięgłych odbywa się z pośród osób posiadających bierne prawo wyborcze – np. takie same jak aby móc zostać Senatorem RP – skończone 30 lat, albo 26 lat – płaci się podatki – w danym rejonie działania sądu) i weźmie odpowiedzialność, podejmie w głosowaniu decyzję, a potem śpi z tymi decyzjami spokojnie we własnym sumieniu, zastanawiając się czy był sprawiedliwy czy nie. Sumienie jest oczywiście determinowane przez system wartości (zbiór zasad moralnych, etycznych według których postępuje człowiek). Sumienie (nakazuje, budzi się, choruje, dręczy, męczy, mówi, radzi, gryzie, ciąży) jest gwarantem wewnętrznej wolności człowieka. Więź między wolnością człowieka a prawem Bożym ma swą żywą siedzibę w sercu każdej osoby, czyli w sumieniu. "Głos”, który mówi nam, co jest dobre a co złe. „Lustro” w którym nie zawsze lubimy się przeglądać, znak drogowy który wskazujący właściwy kierunek postępowania.

Dzięki sumieniu człowiek jest też bezpośrednio odpowiedzialny za swoje czyny. Niech ustalają prawdę materialną.
Skończy się bluzganie i krzyki, że wszystkiemu winien Rząd, Premier, Prezydent.

Komisja Sądu wzywa potencjalnych przysięgłych do sądu w określone dni tygodnia. Poprzez wezwanie, potencjalny przysięgły musi stawić się w sądzie; a jeżeli tego nie zrobi, mogą zostać wszczęte kroki sądowe przeciwko potencjalnemu przysięgłemu, włącznie z możliwością aresztu. Potencjalni przysięgli na Sali sądowej są przesłuchiwani przez sędziego i strony postepowania np. adwokatów i prokuratorów. Przysięgli mogą być wybierani w panelach, z których każda strona może zwolnić z obowiązku potencjalnego przysięgłego z konkretnej przyczyny. Po wybraniu ławy przysięgłych, ława składa przysięgę. Podpisuje po pouczeniu przez Sędziego oświadczenie z pouczeniem o odpowiedzialności karnej tj. zakazie rozmowy z kimkolwiek o sprawie, dopóki sprawa nie zostanie ostatecznie rozpatrzona po zakończeniu procesu sądowego; aby nie podejmowali się niezależnych dochodzeń przy pomocy Internetu; aby poinformowali sędziego, jeżeli zaobserwują innych przysięgłych, którzy naruszają dyrektywy z pouczenia. Sędzia zawodowy poucza również o tzw. „instrukcji miłosierdzia”. Sędzia zawodowy prowadzący rozprawę sądową w podsumowaniu sprawy, zwraca przysięgłym uwagę na kwestie prawne i pomaga im w analizie stanu faktycznego oraz orzecznictwie sądowym w podobnych sprawach. Przysięgli mogą uznać np. oskarżonego za niewinnego zarzucanego mu czynu, a winnego popełnienia innego, lżejszego przestępstwa. Zasadniczo sędzia musi uznać wyrok ławy, nawet jeśli się z nim nie zgadza.
Trzeba dać PODMIOTOWOŚĆ ulicy (obywatelom, którzy mają prawa wyborcze), a nie godzić się na wszystko, podpisywać i wdrażać bezrefleksyjnie i bez mózgowo (niekiedy nie czytając – sądzę że może nawet nikt w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie przeczytał Traktatu Lizbońskiego), wszystkie Traktaty, umowy, rozporządzenia itd. Każą zlikwidować stocznie – likwiduję. Każą zamknąć kopalnie węglowe, aby konkurencji – zamykam. Każą szczepić nie badając substancji, którą się szczepi masowo. Każą lockdown – proszę bardzo.
Pokazuje to jedno, politycy nie boją się wyborców, ale przede wszystkim nie boją się Pana Boga.

Po wprowadzeniu Sądu Ławy Przysięgłych, to nie urzędnicy państwowi będą wydawać wyroki, ale wspólnota polityczna. Żaden sędzia ze Strasburga nawet nie piśnie, ponieważ swoją krytyką, uderzał by w ulicę. A więc znika spór Rzeczpospolita Polska – Unia Europejska, a przenosi się na spór Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – Sąd Ławy Przysięgłych. Sędziów Ławy Przysięgłych za przestępstwa będzie można postawić w stan oskarżenia, a sędziom nie będzie już potrzebny tak obszerny immunitet, więc też w przypadku przestępstwa będą mogli normalnie, jak każdy obywatel ponosić odpowiedzialność za złamanie prawa. Sąd Ławy Przysięgłych w wyjaśnieniach wyroku (uzasadnieniu) oskarżonemu oraz społeczeństwu (wspólnoty politycznej), w imieniu którego wyrok jest wydawany, podaje motywy, którymi kierowała się przy rozstrzyganiu o winie oskarżonego, oraz wskazuje precyzyjnie powody.
Skoro dajemy podmiotowość ulicy w celu złamania systemu, trzeba Sędziom Ławy Przysięgłych dobrze zapłacić za wykonaną służbę dla Chwały Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to służba poważna, więc musi być dobrze płatna. Wymaga tego powaga, skoro ma triumfować prawda i dobro, a nie sytuacyjny osąd (brak wartości).

Co ja rozumiem dobrze zapłacić?

Nie mniej niż 1 tysiąc złotych netto, niech tam będzie słynne 500 zł (kwota wyłączona z podatku dochodowego) za każdy dzień procesu w Sądzie Rejonowym (zwiększająca się na innych szczeblach np. od 50% do 100% na wyższych szczeblach, a na decyzję (wyrok) sąd ma maksymalnie 48 godzin. Rozprawa, dzień po dniu.
Nie ma takiej możliwości, aby każdy obywatel, który zasiądzie jako Sędzia Ławy Przysięgłych (czyli nami wszystkimi) wyszedł z sali sądowej, takim samym człowiekiem, za nim usiadł na miejscu przeznaczonym dla sędziego i wysłuchał argumentów stron.
Po takim powrocie do rzeczywistości wyjdzie z innym spojrzeniem, całkowicie wyprostowanym obywatelem Rzeczpospolitej Polskiej i dumnym z pięknego plecaka na plecach w którym republikanizm wypełniony personalizmem (czyli w tym wypadku w aspekcie gospodarczym z solidnie zapracowanymi pieniędzmi za dobrze wykonaną służbę dla rodzącej się podmiotowej na zewnątrz i wewnątrz wspólnoty politycznej).

Natomiast wymiana sędziów w ramach systemu, z obcych na swoich sędziów ma jedną fundamentalną ułomność dla wprowadzającego takie antyreformy. Pokazuje nam, jak przedmiotowo traktuje się wspólnotę polityczną (czyli nas wszystkich), jednocześnie daje nam do myślenia, czy przypadkiem nie idzie do polityki aby napełnić kieszenie, i aby swoi zabezpieczyli mu przysłowiowy tyłek – czyli aby nie poniósł żadnej odpowiedzialności np. nie poszedł do więzienia.

Bardzo mnie denerwuje, jak słyszę od dzieci rolników, jak używają epitetów na obecny rząd. Widocznie tatuś, albo dziadek nie powiedział jak dokonywała się akumulacja pierwotna kapitału ze wsi do miast w PRL: obowiązkowe dostawy i stałe ceny. Państwo drukowało pieniądze, robotnicy strajkami wymusili coś dla siebie z tego dodruku, natomiast wieś nie miała z tego nic. Robotnik strajkami coś dla siebie wyrwał, chłop nie dostał nic. W późniejszym okresie pojawia się kontraktacja i interwencyjny skup (podsypano trochę grosza) oraz nadwyżki sprzedawano do miast (można było samemu zabić prosie czy cielaka i sprzedać - dziś UE zakazuje i zaraz wkracza do akcji kodeks i ustawy, a Fakty robią aferę na cały kraj). W III RP koszty produkcji żywności rosły, a ceny żywca i innych produktów nie rosły w takim samym stopniu (było znaczące opóźnienie, nawet wielomiesięczne), jak rosła inflacja czy hiperinflacja i chłop nie miał ekwiwalentu pieniężnego za wykonaną pracę.

Każdemu katolikowi lewica i liberałowie nie muszą dawać nic, żadnej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela czy innych praw i wolności. Dlaczego? Ponieważ każde dziecko w rodzinie katolickiej prawa smakuje wraz z pierwszym łykiem matczynego mleka, a nabycie następuje na Chrzęście Świętym.

Skoro lewica i liberałowie, protestanci i świecki świat oświecony w akcie prawnym (ustawie, dyrektywie, rozporządzeniu) chcą zapisać jakieś nam wszystkim prawa, to znaczy, że kiedyś zabrali nam prawa.
Dla nich nie do zaakceptowania jest to, że jak zostaliśmy poczęci, jak się rodzimy mamy już prawa. Oni muszą dać nam prawa.
Co nam zabierają? Chodzi oczywiście o św. Tomasza z Akwinu i św. Augustyna – przypomnę po Rewolucji Francuskiej i PRL-u - rozebrali osoby ludzkiej ze św. Tomasza z Akwinu (osobowości, godności i podmiotowości - w skrócie) i zabrali św. Augustyna - czyli wolnej woli, w celu pozbawienie zbawienia i wyplenienie miłosierdzia. Przypomnę substytutem tego miała być praca.

Lewica i liberałowie uznali, że gojom jakieś prawa trzeba dać, a katalog zamknięty tych praw ma wyznaczyć we współczesności Unia Europejska.
Osobiście mnie te prawa są do niczego potrzebne. Każda istota ludzka to byt, dla lewicy i liberałów – to tylko gatunek ludzki. Pewnie dlatego lewicy i liberałom potrzebne jest zapisanie tych praw, katolikom nie. Osobą ludzką jest cały konkretnie istniejący byt ludzki.

Ci co uważają, że Kaczyński jest taki straszny a Polski Ład to destrukcyjny projekt, który ma ludzi doprowadzić do bankructwa, a jednocześnie biorą 500 Plus (bluzgając na nie), kupili pod wynajem mieszkanie i z tych pieniędzy dorzucają do raty kredytowej, niech oddadzą i nie biorą tych pieniędzy. Po co, tak się maltretować?

Także, skoro uważają, że zwiększenie progu podatkowego do 120 tysięcy i wprowadzenie kwoty wolnej na poziomie 30 tysięcy jest jak "zbrodnia", niech wpłacają więcej do budżetu państwa albo budżetu gminy w której żyją np. jako darowiznę. W czym problem? Skoro Premier Jarosław Kaczyński tak bardzo skrzywdził ich, takimi działaniami. Kto bronił lewicy i PO, PSL spełnić obietnice wyborcze?

Kosztami transformacji systemowej, czyli kiedy stwierdzono iż zbędne zakłady produkcyjne i handlowe, znajdującej się nie tylko w dużych miastach, lecz także na prowincji, dawnych miastach wojewódzkich i miastach mniejszych, gdzie w połowie lat 80-tych jeszcze powstawały nowe szkielety kolejnych fabryk, uznając iż trzeba obarczyć tych ludzi kosztami transformacji.
Przejawia się to tym, że w związku z likwidacją miejsc pracy ludność zakupywała np. samochody i w kilka osób, dzień w dzień dojeżdżała zarabiać na utrzymanie swoje i swoich rodzin. Kolejne pokolenie, dzieci pokolenia przełomu, już nie chcą, dzień w dzień dojeżdżać po 100 i więcej kilometrów, czasem "tylko" kilkadziesiąt kilometrów (wszystko to sprawiało, że Ich faktyczny czas pracy dziennie oscylował około 12 godzin) - wierzyć w bzdury, że za praca trzeba jechać kilkaset kilometrów (Chiny pokazują, że jest odwrotnie), bo na prowincji nie opłaci się nic inwestować w aspekcie gospodarczym i społecznym. Idąc na studia rodzice wynajmowali im mieszkania np. w takich metropoliach jak Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Łódź, Kraków wierząc, że jak skończą studia np. w Szkole Głównej Handlowej, Uniwersytecie, to świat i kariera będzie na nich czekała otwartymi drzwiami. Zaczynają zakładać rodziny lub tworzyć związki partnerskie. Jedni nadal wynajmują mieszkania, inni biorą kredyty, w tym także frankowe, zakupują mieszkania, które na rynku wtórnym już z 10 lat temu, w Warszawie kosztowały po 8, 10, 12, a niekiedy i 20 tysięcy złotych za 1m2.

Czyli dwa pokolenia ponoszą konkretne i nie małe koszty przemian, których beneficjentem stają się korporacje zagraniczne i biurokracja (w tym samorządowa) - stabilność nie małej płacy i przyszłej emerytury. W zamian, przez ten okres transformacji, w zasadzie aż do rządów Premier Beaty Szydło - pokolenia obarczone (czyli ludzie biedni, jakoś tam wiążący koniec z końcem, od pierwszego do pierwszego) dostali tzw. umowy śmieciowe, od których nie będzie stabilnej emerytury, zapewnienia partycypacji społecznej, ochrony zdrowia i życia, wolności od niedostatku, ochrony rodziny, zero praw pracowniczych, odprawy, urlopu, ograniczeń przed zwolnieniami itp. W zasadzie tym prostym mechanizmem, w praktyce wyłączono w majestacie prawa art. 22 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r., który mówi się o prawie każdego do urzeczywistniania – poprzez wysiłek narodowy i współpracę międzynarodową oraz zgodnie z organizacją i zasobami każdego Państwa – swych praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, niezbędnych dla jego godności i swobodnego rozwoju jego osobowości; w związku z art. 30 Konstytucji (narzędzie właściwe poglądu prawnego, interpretacyjnego, który pozwala na egzekwowanie prawa pracy gwarantującego pracownikowi przychody, ograniczających ryzyka oraz stabilizujących zatrudnienie, bezpośrednią realizację warunków niezbędnych dla życia godnego). Przypomnę, że w 1992 r. oddano do użytku ponad 84 000 wzrosło oprocentowania kredytów budowlanych, i część spółdzielców nadal boryka się ze spłatą tych zobowiązań. Od 2001 r. obowiązuje spółdzielnie konieczność budowania na zasadzie "non profit”, a od kwietnia 2001 r. spółdzielnie nie mogły już ustanawiać własnościowego prawa do swoich lokali (zniesione w 2003 r. i ponownie wprowadzono je po nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych 31 lipca 2007 r. (wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 2005 r. i 2006 r.). Po 2007 r. mamy powszechne uwłaszczenie spółdzielców.

Racje klanów to chyba odwołanie do Polski plemiennej, rozbitej na wąskie grupy reprezentujące prywatne interesy, dążące do zdobycia władzy nie tyle z powodu troski o państwo, ile z powodu dbałości o członków własnego środowiska. Ponieważ celem działania nie jest dobro wspólne, dopuszcza się realizację partykularnych interesów kosztem niszczenia nie tylko opozycyjnych grup, ale także samej instytucji państwa. Mamy do czynienia z pasożytowaniem na państwie, aż po gotowość sięgnięcia po zewnętrzną pomoc, jeśli interesy „klanu” byłyby istotnie zagrożone.
Giovanni Botero formułuje własną definicję racji stanu: „Państwo jest stabilnym rządem nad ludem, a racją stanu jest wiedza o środkach, dzięki którym taka władza może być ufundowana, chroniona i powiększana” (Della ragion di stato). Chodziło mu jednak o taką definicję racji stanu, która byłaby zgodna z nauczaniem Kościoła i chrześcijańską moralnością. Książę musi zatem potrafić pogodzić dwie odmienne logiki działania: politycznej racjonalności i dążenia do uzyskania religijnego usprawiedliwienia. Machiavelli, mimo iż używa podobnych pojęć, całkowicie zrywa z tą intelektualną tradycją. – pisze ksiądz prof. Piotr Mazurkiewicz w artykule Racja Stanu czy racje klanów?

Nie zjednoczymy kraju wokół sanacji (chyba nikt zdrowy na umyśle nie uważa, że nie przyczyniła się do klęski w II wojnie światowej państwa polskiego), śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ponieważ nie ma wokół czego się jednoczyć. Katastrofy września 1939 r.; Kresy Zachodnie stanowiły niemal połowę (48,2%) powierzchni II RP, i obejmowały powierzchnię 175 tys. km2. Odzyskaliśmy ziemie Korony Polskiej, po likwidacji terytorialnej sztucznego państwa Prus (duch przetrwał i Angela Merkel jest tego doskonałym przykładem) prawie 100 tys. km2. Jesteśmy jedynym państwem zwycięskim, które w wyniku II wojny światowej poniosło straty terytorialne. Wystarczy, że wyjmie - umorzenia śledztwa w Jedwabnem z podpisem Prezydenta Kaczyńskiego (jako ministra sprawiedliwości) czy Jamal II (do spółki z AWS) - czyli zaproszenie Kanta wypełnionego Lutrem ukąszonego Heglem do bliskiej współpracy z samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem, potocznie nazywane Nord Stream. Zrezygnowanie z kontroli gospodarki Niemiec przez Polskę. Jamał - Europa oddano do użytku w 1999 r. liczy 2 tys. km i przebiega przez terytorium Rosji, Białorusi, Polski oraz Niemiec. Może tłoczyć 33 mld m sześciennych gazu rocznie. Druga nitka miała być ułożona do końca 2001 r., a potem do 2010 r., po dzień dzisiejszy jej nie ma.
Możemy zjednoczyć wyłącznie wokół naszego dziedzictwa kulturowego, naszej doktryny politycznej - republikanizmu wypełnionego personalizmem i wynikającej z niej wolnej woli, własności, wolności, dobrobytu, bogactwa, godności, powagi, szacunku, podmiotowości, praw, rozwiązań prawnych, ustrojowych i praktycznych w życiu codziennym do wewnątrz i na zewnątrz państwa w aspekcie gospodarczym, społecznym i politycznym. Promienie naszych rozwiązań na sąsiadów, region, kontynent.
Liczy się skuteczność i polityka faktów dokonanych, a nie bajdurzenie, jak to My walczymy o suwerenność itd.

Jaki skutek tej walki/rozgrywki/gry/negocjacji? Jakie wyciągane wnioski z porażek/klap/kompromitacji?

Duma ze zdobyczy Rzeczypospolitej Obojga Narodów musi wrócić!
Duma z dobrobytu stworzonego wszystkim stanom (każdy pragnął żyć w RON) i poważnego, podmiotowego państwa, mocarstwa. Duma, że aż tak masowo grupy społeczne posiadały własność. Duma z Chrztu Polski. Duma z odbudowy państwa po rozbiciu dzielnicowym, duma z przełomu XII/XIII wieku aż po Konstytucję 3 Maja 1791 r., kiedy w ramach używając współczesnego nazewnictwa - zamachu stanu z ustami pełnymi frazesów patriotycznych - wbrew obowiązującemu prawu międzynarodowemu - elita I Rzeczypospolitej Polskiej przyczynia się do rozbiorów.
Duma z ostatniego wielkiego zwycięstwa RON (w sensie kulturowym z tym państwem się lud utożsamiał, innego nie znał, z przekazów ustnych w domu rodzinnym i wspólnocie Kościoła Powszechnego, przekazywana ustami polskich księży, często wywodzących się ze stanu chłopskiego czy szlachty w dworze), czyli wojny polsko - bolszewickiej (o RON się lud zjednoczony bił, a nie kadłubową Polskę).



tagi:

an24
29 października 2021 20:17
35     2244    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @an24
29 października 2021 21:45

– sądzę że może nawet nikt w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie przeczytał Traktatu Lizbońskiego), wszystkie Traktaty, umowy, rozporządzenia itd. Każą zlikwidować stocznie – likwiduję. Każą zamknąć kopalnie węglowe, aby konkurencji – zamykam. Każą szczepić nie badając substancji, którą się szczepi masowo. Każą lockdown – proszę bardzo.

Wystarczyło posłuchać polskie radio numer jeden.

Nic więcej nie napiszę.

ale jak reformy Buzka były przygotowane. Ach te reformy.

.

.

śmieją się.

z innych takich tam Szydło.

 

P.S.

ograniczenia handlu tytoniem, zamiast dbania o jakość.

zaloguj się by móc komentować

Peiper @an24
29 października 2021 22:46

Przepraszam, ale II Wojnę Światową przegraliśmy (podobnie jak Jugosławia). Trzeba ten fakt przyjąć do wiadomości.

Tak samo III Rzesza przegraliśmy ją w sierpniu 1939 roku (24 sierpnia tajny protokół do wiadomego układu międzypaństwowego znany był władzom USA a Francuzi poznali go 25 sierpnia - Anglicy albo 24 albo 25). Wreszcie spełnił się mokry sen Anglii i Francji - III Rzesza i ZSRR będą miały wspólną granicę.

zaloguj się by móc komentować

an24 @Peiper 29 października 2021 22:46
29 października 2021 23:35

Ja to wiem, że przegraliśmy II wojnę, będąc dzięki ówczesnym politykom w koalizji zwycięskiej. 
Przegraliśmy ją nawet nie 31 marca 1939 r., czy na przełomie 1938/39. Obce wywiady cały czas pilnowały abyśmy nie mogli stworzyć silnika rzędowego wysokiej klasy. Wpuszczały startegów w bezsensowne zakupy lub produkcję sprzętu wojskowego, podobnie jak teraz. 
Przegraliśmy ją w Traktacie Ryskim, oddając Bramę Smoleńską i jak słyszę, jak Dr Bartosiak próbuje nam powiedzieć, jakim to wielkim geostrategiem był Piłsudski - to ciśnienie skacze mi na 200. 
Piłsudski nie na taką Polskę się umówił z Anglosasami, która stała wojskiem na Barmie Smoleńskiej czy mogła oprzeć się o Morze Czarne. 
Choć gdyby nasi ówcześni politycy wiedzieli, gdzie żyją - bardzo szybko, jak Francja podpisaliby akt kapitulacji, w którym musiałyby się znaleść warunki okupacji. Można było we wrześniu 1939 r. ogłósić, że Rzeczpospolita Polska jest w stanie wojny ze ZSRR i wywalić w powietrze Anglii ich układankę. 

zaloguj się by móc komentować

an24 @MarekBielany 29 października 2021 21:45
29 października 2021 23:49

Myślę, że wpuszczenie w kanał Beaty Szydło było wystawienie kandydatury Syriusza - Wolskiego, celowa zagrywka do wewnatrz państwa na zmianę premiera (ośmieszenie w praktyce, pokazanie nieudolności w polityce zagranicznej). Przymuszenie Beaty Szydło do dymisji, aby media mogły ją wyśmiewać i bębnić na okragło. 
Tak będzie do póki nie wprowadzimy systemu prezydenckiego i Prezydent będzie powoływał swoich urzędników do władzy wykonawczej w całej Polsce. W PiS też wielu polityków nie zainteresowanych zwycięstwem konstytucyjnym, tylko wygrana dającą przewagę np. kilku posłów. Dlaczego, bo wówczas są potrzebni komendantowi (liczy się każdy głos) i mogą stawiać swoje waruneczki. Niestety obserwując TVP, oni też prowadzą taka politykę, na wygraną, na styku wiekszości. 
Współczesny podział nie będzie biegł kto za PiS a kto za PO. W jednej i drugiej organizacji są politycy, którzy chcą podmiotowej Polski i tych, którzy wygodnie chcą żyć w państwie federalnym europejskim.
Obawiam się, że komendant jest w tej drugiej grupie (tak wskazują czyny - w tym zgoda na wzmocnienie KE i TSUE - i innych instytucji europejskich zwykłym rozporządzeniem wykonawczym i zgoda za friko na szefostwo dla Niemki w KE - co ugrali dla Polski? - niech pokażą suwerenowi).

zaloguj się by móc komentować

tadman @an24 29 października 2021 23:49
30 października 2021 00:32

Jak dotąd żadna kancelaria adwokacka nie ugrała nic dla Polski w sporach z innymi firmami czy państwami. Dostało się Gazpromowi, ale za sprawą Unii. Z tego wynika, że zamieszanie w sądownictwie wystawia nas na ciosy każdego bardziej obrotnego. Ewenementem były wyroki naszych sądów wymierzone przeciwko Polakom na korzyść Niemców. Innym problemem jest kosmiczny bajzel w księgach wieczystych i nieuregulowanie tych spraw przed wejściem do Unii.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @an24
30 października 2021 00:41

Bardzo mądra i pełna ciekawych informacji notka. O ile trudno się nie zgodzić z oceną przeszłosci, to proponowanie czegokolwiek dla "naprawy Rzeczpospolitej" ekipom wystruganym dla niszczenia przemysłu, rujnowania szkolnictwa, służby zdrowia czy produkcji żywności (po 1989 r. zlikwidowano po prostu tzw. normy  np. zanieczyszczeń czy trucizn  w produkcji żywności) - aby naprawili to, co sami zniszczyli jest nierealne. Do roboty niszczycielskiej, w sumie łatwej, wybiera się inny rodzaj człowieka niż do budowania, projektowania, rozwoju konkretnych dziedzin życia. To widać gołym okiem, kiedy porównuje się np. kierownictwa fabryk czy personel ministerstw z dawnych i nowych czasów. Dzisiaj nikt nie potrzebuje fachowców na stanowiskach decyzyjnych. Wystarczy "bele-kto". Gomułka czy Gierek mogli się nie znać na przemyśle ale dobierali sobie ekipy takich, co potrafili budować nie tylko fabryki a całe branże przemysłowe.  To była armia ludzi. A inżynier coś znaczył. Teraz nie znaczy nic. A "armia inżynierów" odeszła w niebyt. W krainie składaków inżynier to najwyżej budowlaniec w deweloperce. Reszta w ilościach  mikroskopijnych. Trzeba lat aby to odbudować pod warunkiem, że ktoś chciałby. A wątpię czy taki ktoś istnieje.

zaloguj się by móc komentować

an24 @an24
30 października 2021 08:42

Dzięki serdeczne.

Niestety trzeba trochę czasu i nie jest łatwo, jak wszystko po niszczone. Też mam wątpliwości czy ówczesne elity PiS mają na tyle odwagi cywilnej aby pójść w tym kierunku - rozwoju technologicznego (nie ma co się ścigać w starych technologiach - tylko trzeba to obejść), postawienia wszystkiego na głowie a nie nogach. 
Wymaga to też zmiany ustaw np. ustawy o zamówieniach publicznych - próg bez przetargu, przy tak rosnących cena nie może być mniejszy niż 1 milion złotych (brak fachowców, wzrost cen - więc jak złapiesz jakiegoś dobrego majstra, to niech robi a nie czeka miesiącami - do tego czasu to on będzie miał kolejną robotę) a np. ustawa o zabytkach i opiece nad zabytkami - musi uwzględniać ekonomikę odbudowy (czyli jeżeli oczekuje aby inwestor wydał 3,4 i więcej razy, niż przy normalnej budowie - to niech da na to pieniądze) i wielu innych - blokujących faktycznie odbudowę i rozwój. Po co o tym wspominam? Jeżeli w Chinach jest 400 milionów klasy średniej a ma być 800 milionów, i buduje się kolej wielkich prędkości - to gdzieś w celach turystycznych i odboczynku będą chcieli przyjechać i zostawić ten przysłowiowe 2 tysiące USD - więc trzeba im pokazać historię RON i piekno - tylko nie moze to być historia napisana przez sowietów czy anglosasów czyli propagandowa - bo będzie rechot na sali. Niczym z Pawlaka jak pojechał do Chin na negocjacje - chińczycy przygotowali zespoły negocjacyjne a z drugiej kolesie z jabłkami. 

Ale za nim nasi politycy podjemą działania muszą też wiedzieć czym jest jednostka w danych kolektywizmach. 
Niemiecki luterański kolektywizm - władza cesarz oznajmia wszystkim co maja robić, w faszyźmie to wódz wskazywał co jest dobre a co złe, wskazywał kierunki, a jednoska ma to robić - jak nie to była likwidacja. 
Prawosławny kolektywizm - uważa, że skoro Chrystus cierpiał, to i My (jednostka) też musimy cierpieć
Konfucjanizm - jednostka jest potrzeba, ponieważ jest funkcją społeczeństwa. 
Natmiast Anglikanie uważają, że oni są jedynie wybrani, królowa jest nastepczynią Chrystusa na ziemi, narodu wybranego a jednostka ma być jej posłuszna. 
Skolei sułtan - taki Prezydent Turcji jest pomazańcem bozym i reszta ma być posłuszna. 

zaloguj się by móc komentować

an24 @an24
30 października 2021 08:43

To miało być powyżej do pink panther.
Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

an24 @tadman 30 października 2021 00:32
30 października 2021 08:46

Dlatego zaproponowałem także zmianę systemową i strukturalną sądownictwa. 
Niemcy pewnie wiedzieli doskonale, że jest bajzel w ksiegach wieczystych, więc należy to wliczyć do kosztów członkostwa. 

zaloguj się by móc komentować

an24 @pink-panther 30 października 2021 00:41
30 października 2021 08:48

Tak mi się jeszcze przypomniało o tych "fachowcach". To znam osobiście dyrektorki szkół i prezesów spółek kapitałowych, którzy mylą przychody z dochodami. Wszystko z nominacji partyjnej. Tak ówczesna elita. 

zaloguj się by móc komentować

an24 @an24
1 listopada 2021 12:26

Ceny beznyzyny w Kalifornii skoczyły z 1,86 USD w styczniu 2021 r. do pond 7 USD za 1 galon (1 galon amerykański to 3,8 litra, natomiast brytyjski to 4,5 litra), a pod koniec roku mają osiągnąć ponad 9 USD za 1 galon. Ceny w Kaliforni, jak mówi Pani w poniższym linku są wyznacznikiem tego co będzie się działo w pozostałych stanach Pax Americana. 

Kryzys łańcucha dostaw. 
Kontenery z Azji, w tym z fabryki świata - Chin zdrożały z 3 800 USD do 6 tysięcy USD teraz przekorczyły 30 tysiące USD za kontener. 

W Los Angles stoj na redzie ok. 140 statków w odstępie 2 mil. Pracownicy w porcie pracują dziennie 4 godziny. 

Zmiany klimatyczne i pogodowe będą cezurowane w USA.

Konfucjanizm pięknie rozgrywa Anglosasów. USA i Niemcy przegrały, zobaczymy jak społeczeństwo niemieckie będzie reagowało na podwyżki i w jakim stopniu zredukują niemiecki eksport.

https://youtu.be/MAWAbAdPT58?t=259

zaloguj się by móc komentować

an24 @an24
1 listopada 2021 18:24

W rzeczywistości sytuacja w głównych fabrykach takich firm jak Volkswagen czy Dailmer (producent aut Mercedes-Benz) ma być jednak dramatyczna.

Wszystko przez kryzys na rynku półprzewodników. Te części, głównie wytwarzane z Azji, do europejskich fabryk albo nie trafiają, albo dochodzą z gigantycznymi opóźnieniami. Tymczasem bez tych elementów żaden nowoczesny pojazd nie jest w stanie opuścić fabryki. Półprzewodniki są bowiem niezbędne do działania komputera pokładowego, do systemów uruchamiających poduszki powietrzne, nie wspominając nawet o nawigacji czy o samochodowym systemie audio.

Dlatego auta osobowe, ale i ciężarówki, trafiają z taśm produkcyjnych prosto „na hałdy”, czyli na firmowe parkingi. - Wyprodukowane przez nas pojazdy są pilnie potrzebne naszym klientom. I naprawdę chcielibyśmy je dostarczyć, ale musimy czekać, aż przyjadą części - mówi Martin Daum, szef działu pojazdów ciężarowych w Dailmerze dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”.

Firmy coraz częściej muszą wynajmować specjalne parkingi, by pomieścić zalegające auta. 
Firma konsultingowa Alix Partners szacuje, że problemy z półprzewodnikami mogą kosztować całą branżę nawet 210 mld USD. 
 

https://www.dw.com/pl/w-oczekiwaniu-na-p%C3%B3%C5%82przewodniki-koncerny-produkuj%C4%85-tysi%C4%85ce-aut-na-ha%C5%82dy/a-59342734

Kryzys półprzewodników będzie trwał jeszcze w 2022 r. Rynek motoryzacyjny, który odpowiada za ok. 10 proc. światowego zapotrzebowania na półprzewodniki, może ponieść nawet 80 proc. ogółu strat wywołanych problemami z ich dostępnością. 
 

https://www.money.pl/gospodarka/dramat-w-fabrykach-samochodow-nawet-80-proc-ogolu-strat-przez-brak-polprzewodnikow-6695456916998976a.html

Obecnie jednak producenci półprzewodników mają spore zapasy, które... wciąż są niewystarczające. O ile dotychczas dostawy były realizowane w systemie "just in time", który pozwalał na płynny przepływ towarów od producenta do końcowego odbiorcy, to obecnie każdy chce się zabezpieczyć na przyszłość. Producenci samochodów (a także komputerów, telefonów i innych sprzętów) wykupują więc półprzewodniki na zapas, aby mieć pewność, że nie zabraknie ich w przyszłości (a przynajmniej nie aż tak bardzo).
 

https://autogaleria.pl/polprzewodniki-chiny-transport-ceny


Czeski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego szacował, że Skoda w tym roku wyprodukuje 1,3 mln samochodów. Prognoza już stopniała do 1,15 mln, a biorąc pod uwagę wstrzymanie produkcji, nawet ta liczba może się okazać niemożliwa do spełnienia.

https://moto.pl/MotoPL/7,88389,27675775,skoda-trzyma-niekompletne-samochody-na-placu-a-jednoczesnie.html

 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @an24 1 listopada 2021 18:24
1 listopada 2021 21:30

Jak to dobrze,że nie produkujemy samochodów,bo mielibyśmy teraz kłopot...

zaloguj się by móc komentować

an24 @DYNAQ 1 listopada 2021 21:30
1 listopada 2021 21:49

My nie, ale jak nam sprzedadzą starą technologię do ibizy za duże pieniądze nasi sojusznicy, jako produkt inowacyjny, aby jakiś minister na konferencji mógł się pochwalić, to będziemy mieli. 
Za nim przyszedł Balcerowicz i Jeffrey David Sachs to w latach 80-tych PRL był w czołówce w zakresie produkcji półprzewodników. Były ponoć osiągnięcia i produkowano na zachodniej licencji układy cyfrowe i analogowe, procesory, optoelektronikę, diody malej i dużej mocy. Doświadczenia i tradycje są, kadra też. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @an24 1 listopada 2021 12:26
1 listopada 2021 21:50

Decydenci dzielnie pracują nad przerwaniem łańcucha dostaw. Niektóre wytwornie AdBlue stanęły, inne ograniczają produkcję ze względu na wzrost ceny gazu. Bez AdBlue samochody dostawcze począwszy chyba od EUR4 nie pojadą.

zaloguj się by móc komentować

an24 @ewa-rembikowska 1 listopada 2021 21:50
1 listopada 2021 22:11

Chiny bezwględnie wykorzystały COVID-19 do destabilizacji Anglosasów i Europy Zachodniej. Tak się prowadzi wojnę. Nie potrzeba zrzucać rakiet z bronią jądrową. Wiedzą doskonale, że muszą zarówno City jak i Nowy Jork całkowicie podporządkować - własnie w ten sposób trwa proces doprowadzania spólek giełdowych, produkujące samochody itd. i tych kontrolujących dostawy kontenerowe morskie i oceaniczne, firm ubezpieczeniowych i instytucji fiansowych. Kolektywizm niemiecki jest daleko w zakresie technologi za kolektywizmem konfucjańskim, po prostu przegrali tą rywalizację, uderzają w eksport niemieckich towarów a teraz muszą nam pomóc zdywersyfikować eksport. 
Proszę zauważyć, że nawet w sprawie TUROWA nam pomagają. Jak to się objawia. Wstrzymaniem dostaw dla zakładów Skody. Tak się prowadzi poloitykę. 
 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @an24 1 listopada 2021 22:11
1 listopada 2021 22:26

Pracę wstrzymał m.in. zakład Duslo na Słowacji - największy europejski dostawca AdBlue. Na podobny krok zdecydowały się zakłady we Włoszech i w Niemczech.

Ciekawe, czy my wytrzymamy tę destabilizację, odłamki na nas lecą.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @an24 1 listopada 2021 18:24
2 listopada 2021 12:52

Kłopoty z pólprzewodnikami maja tez inny powód. Dotyczy to nawet firm produkujących na terenie Niemiec. Otóz rozpowszechnienie pracy zdalnej powoduje wzrost zapotrzebowania na nowszej generacji osprzęt sieciowy. producenci półprzewodników przestawiają się na produkcję komponentów do osprzętu sieciowego bo: 1/ i tak schodzi to na pniu 2/ ma znacznie tańsze i prostsze prcedury kontroli jakości niż "automotive".

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @an24 1 listopada 2021 21:49
2 listopada 2021 12:55

"... PRL był w czołówce w zakresie produkcji półprzewodników. Były ponoć osiągnięcia i produkowano na zachodniej licencji układy cyfrowe i analogowe, procesory, optoelektronikę, diody malej i dużej mocy. Doświadczenia i tradycje są, kadra też.  ..." - i owszem. Produkowano nawet militartne detektory podczerwieni, zarówno dla Układu Warszawskiego, jak i dla NATO, :-).

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @ewa-rembikowska 1 listopada 2021 22:26
2 listopada 2021 18:30

Tego się nie da przetrzymać, bo tu nie ma dobrego zakończenia, destabilizacja będzie, aż wszystko dojdzie do stanu, kiedy się da  przewrócić. Parę dni temu z giełd towarowych znikł magnez. nie da się zawrzeć żadnych kontraktów, ani opcji. Nie ma i już. A bez magnezu leży elektronika, a przede wszystkim przemysł samochodowy. Nie ma już silników, które by nie były z aluminium, a dokładnie, ze stopów aluminium z magnezem. W Europie zapasy wystarczą na dwa tygodnie. Można robić stalowe elementy zawieszenia, czy felgi, ale współczesne silniki są z alu. A co do stali... z chromem też się coś dzieje dziwnego...

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @SalomonH 2 listopada 2021 18:30
2 listopada 2021 18:51

Wygra gospodarka najbardziej autarkiczna, ale czy jest taka?

Dawno, dawno temu, jak pracowałam w firmie transportowej, dostaliśmy zlecenie na przewóz długopisów BiC z Paryża do Warszawy. Bardzo się temu dziwiłam, że to się opłaca. Jeszcze zastanawiałam się, czy oni faktycznie produkują te długopisy we Francji, czy jednak w Chinach. W Polsce to już chyba wówczas nie było ani jednej wytwórni długopisów. Ciekawe, czy teraz również rynek artykułów biurowych dostanie rykoszetem kopa?

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @ewa-rembikowska 2 listopada 2021 18:51
2 listopada 2021 19:14

Nie ma takiej, wcale. 

Tego się już nie zatrzyma. Wszystko jeszcze działa tylko dzięki pompowaniu pieniędzy na skalę dotąd nieznaną, co już powoduje potworną inflację, a to dopiero początek. W USA gdzieniegdzie cena benzyny już przekracza 6$ za galon, drożej niż u nas. Wkrótce po prostu nie będzie żadnych pieniędzy, bo nic nie będą warte, nie będzie produkcji przemysłowej, bo nie będzie żadnego rynku. Świat zmieni się w gigantyczny obóz pracy. Polska ma już tylko miedź, ciekawe kto i w jaki sposób nam to odbierze.

zaloguj się by móc komentować

an24 @SalomonH 2 listopada 2021 18:30
2 listopada 2021 19:22

Właśnie tak się łamie obowiązujący ład gospodarczy. Za chwilę zamiast czekać na nowego mercedesa - Chiny zaproponują konsumentom swoje nowoczesny samochód z ogniwami litowo-żelazowo-fosforanowymi, powiedzą będziecie je mieli za miesiąc. Marki niemieckie, francuskie nie są już im potrzebne do niczego. Mają własne wysokiej jakości technologie. W naszym interesie jest otworzyć spółki polsko - chińskie (po 50% udziałów) - niech to będzie Izera ale z najnowocześniejszą technologią. Dziś nie mamy nic na rynku krajowym, europejskim - natomiast dzieki temu możemy mieć. Oznacza wycinanie z rynku aut francuskich, niemieckich, włoskich, hiszpańskich, amerykańskich - ale czy oni się o NAS martwili jak likwidowali rękami naszych fachowców i elit - FSO, URSUSA, BIZONA itd. - czyli jak kasowali konkurencję. 
Zapisy w Chinach na towary siegają trzech lat i pewnie będą się zwiększać. 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @SalomonH 2 listopada 2021 18:30
2 listopada 2021 19:30

Gdyby KGHM wstrzymał sprzedaż renu i poczekał na lepszą cenę...

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @an24 2 listopada 2021 19:22
2 listopada 2021 19:35

Bardzo ostrożnie podchodziłbym do traktowania Chin jako niezależnego gracza w geopolityce i w gospodarce. Moim zdaniem jest to narzędzie w rękach, jak by to nazwać... finansjery, korporacji, generalne graczy ponadnarodowych. To w Chinach wygenerowano pandemię i bez Chin by się tego zrobić nie dało. To Chiny były poletkiem doświadczalnym w ograniczaniu populacji. To Chiny już w zeszłym wieku zostały uznane przez ONZ wzorem dla polityki społecznej. 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @DYNAQ 2 listopada 2021 19:30
2 listopada 2021 19:36

KGHM tego nie zrobi, bo polityka naszych władz prowadzi wprost do upadłości, a bankrut nie ma nic do powiedzenia.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @SalomonH 2 listopada 2021 19:36
2 listopada 2021 20:01

kurcze, napisałem, że nic już nie napiszę.

KGHM leży na politycznej mapie polski.

 

Długi należą do spadkobiorców ?

 

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @an24
3 listopada 2021 11:06

Różni "beneficjenci okrągłego stołu" są bezkarni i mieszają, bo jakieś "dobre misie" spośród możnych tego świata uznały ich za potrzebnych przy przeprowadzenie "ostatecznego rozwiązania kwestii istnienia RON". Prosperity "beneficjentów okrągłego stołu" zaczęła się od szerego mordów założycielskich dawno temu. Potem nastąpiły deklaracje , że "władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy". Potem miał miejsce deal z "moznymi tego swiata" w sprawie "Endloesungu problemu istnienia resztek RON". Lekko nie bedzie. Obawiam sie, że naprzeciw "mordów założycielskich republiki okrągłego stołu" musi/może stanąć "mord likwidatorski" tejże. O ile oczywiście znajdą się wsród moznych tego świata wystarczająco silne "złe misie", które ze wzgledów czysto biznesowych uznają, że wielce dla nich korzystnym scenariuszem jest "ostateczne rozwiązanie kwestii beneficjentów okrągłego stołu".

zaloguj się by móc komentować

an24 @SalomonH 2 listopada 2021 19:35
3 listopada 2021 17:31

Jest i świadczy o tym, że nie dali się zrobić finansjerze w nogę - czyli pozostali przy stałym kursie walutowym. 
To, że w Chinach wybuchła pandemia (choć i tu już są wątpliwości) nie oznacza, że Chiny stowrzyły wirusa wywołującego chorobę COVID-19. Wygląda na to, że miały udział, ale też nie wiemy ilu agentów było obcych wywiadów pracowało w Wuchan. Wiemy, że do USA zwiał szef kondrwywiadu
Chodziło o wywołanie rewolucji w Chinach, ale oni się wybronili i wyprowadzili skuteczną kontrę i wydaje się zabójczą dla cywilizacji anglosaskiej i żydowskiej.
Chodzi o powstanie nowej finansjery świata, nowych podmiotów gospodarczych w świecie - nowych elit globalnych. 
Dla nas najważniejsze jest to, czy polski Uniwersytet chce się do tego właczyć, myśl technologiczna czy państwo polskie w oparciu o polskie technologie będą w stanie budować potęgę kraju np. czy za 5 lat pojedziemy Hyperloopem z prędkością 1200 km/h z Warszawy do Wrocławia czy Gdańska w 20 minut, a w nastepnych 5 latach w 1 godzinę do Odessy. W tym kierunku musi iść Polski Ład. 

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @an24 3 listopada 2021 17:31
3 listopada 2021 23:20

To dla mnie jest gra pozorów, jak przed IIWS, Najpierw Ameryka stworzyła potęgę Niemiec, żeby wywołali w Europie rozróbę, potem wsparli Sowietów, żeby front przez Europę przeszedł raz jeszcze. Stworzyli wroga i uzyskali to, co chcieli, zniszczenie Europy. Z Chinami sprawa moim zdaniem ma się podobnie, to zachodni kapitał i zachodnie inwestycje stworzyły obecną potęgę Chin, w jakimś celu. Jeśli chce się wierzyć, że to są idioci, którzy nie przewidują skutków swoich działań i nie planują dekady naprzód, to gratuluję naiwności. Ja wiem, że żaden Bartosiak tak nie twierdzi, co więcej, nie spotkałem się z taką tezą nigdzie, ale i tak będę obstawał przy swoim.

I dalej, twierdzę, że nikt nie stworzył żadnego wirusa. Takie infekcje i epidemie były zawsze, a jeśli nawet śmiertelność jest wyższa, to jest to efekt propagandy strachu i zabójczych metod "leczenia".

Nie ma w Polsce żadnego propaństwowego ugrupowania politycznego, obecne pod szczytnymi hasłami dalej ignoruje poważne problemy, bez walki oddaje kolejne sektory gospodarki, a przede wszystkim, wpędza nas w spiralę długów bez wyjścia. Mżonki o Polskim Ładzie między bajki wkładam.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @SalomonH 3 listopada 2021 23:20
4 listopada 2021 13:12

Ja myslę, że potęgę gospodarczą Chin stworzono w gł. kontrze do Europy ("od Lizbony do Władywostoku"), którą to Europa na zachodzie też rządzą/rządziły anty-europejscie Zasrantzen.
Jednakowoż nie wykluczam, że sie Kitajec zerwał jankesom z łańcucha i gra w swoja gre.
Tak, jak swego czasu zerwał sie im Stalin ( i dopiero Chruszczow przywrócił tradycyjne wiernopoddańcze relacje Rosji względem Anglosasów) .

zaloguj się by móc komentować

Kuro-San @an24 29 października 2021 23:35
4 listopada 2021 13:50

Przegraliśmy ją nawet nie 31 marca 1939 r., czy na przełomie 1938/39. Obce wywiady cały czas pilnowały abyśmy nie mogli stworzyć silnika rzędowego wysokiej klasy. Wpuszczały startegów w bezsensowne zakupy lub produkcję sprzętu wojskowego, podobnie jak teraz

Mógłby Pan napisać, o co chodzi z tym silnikiem?

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @dziadek-gpgpu 4 listopada 2021 13:12
4 listopada 2021 14:10

Nie bardzo widać, zeby sie urwali, wszystko idzie w kierunku, jaki zaplanowano, to jest zniszczenia Europy i starego porządku.

zaloguj się by móc komentować

an24 @Kuro-San 4 listopada 2021 13:50
4 listopada 2021 17:14

Największą bolączką lat trzydziestych polskiego lotnictwa wojskowego był brak silników rzędowych. W drugiej połowie lat 30, nikte nie chciał sprzedać Polsce silników rzędowych. Samoloty z silnikami gwiazdowymi znacznie ustępowały niemieckim. 
W dziwnych okolicznościach zginął w lipcu 1936 r. konstruktor inżynier Stanisław Nowkuński. Pozostali członkowie zespołu nie byli już takimi znakomitymi fachowcami. Szkoda też śmierci w łodym wieku inż. Zygmunta Puławskiego. 
Szef zespołu mechaników też okazał się agentem niemieckim. Odstawiono Tańskiego na boczny tor, jako żekomego wariata, a tymczasem silnik jego konstrukcji była znacznie lepszy od np. Douglasa. 
Daleko byliśmy w tyle za USA, Niemcami, Wielką Brytanią, Francją, czy Włochami.
Tymczasem kierowano nas chętnie w budowanie okrętów podwodnych (które nie oddał ani jednego strzału w obronie Ojczyzny) zamiast nudowę obrony przeciwlotniczej. 

zaloguj się by móc komentować

an24 @SalomonH 3 listopada 2021 23:20
4 listopada 2021 17:21

Świat zachodni chciał tradycyjnie na nich wyłacznie dużo zarobić. Oni ich fabryki (na początku z zaciśniętymi zębami) potraktowali jako narzędzia dane im do ręki aby przywracać wielkość ich starej cywilizacji i zrobili z klasy robotniczej - klasę średnią w drugim pokoleniu. 
Natomiast PRL - nie zrobił z robotników klasy sredniej. I nigdy nie chciał pamiętać o zdobyczach Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Nie potrafiono, po mistrzowsku, jak chińczycy wykorzystać narzędzi, którymi dysponowano. Do zamknięcia było góra 20% firm, a co zrobiono, każdy wie. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować